Tylko do końca grudnia 2021 roku w przestrzeni wystawy „Zabytki toru wodnego Szczecin – Świnoujście” prezentowanej na dziedzińcu Muzeum Narodowego w Szczecinie – Muzeum Tradycji Regionalnych będzie można oglądać fragmenty zdetonowanej bomby Tallboy.
Brytyjska bomba Tallboy (ang. wysoki chłopiec) została zaprojektowana do niszczenia ważnych celów strategicznych, takich jak np. niemieckie schrony dla okrętów podwodnych. Przystosowana do zrzucania z wysokości 5500 m z prędkością do 270 km/h, określana była jako bomba głęboko penetrująca. Wybuch bomby tworzył krater o głębokości 24 m i średnicy 30 m. Tallboy był w stanie przebić betonowy strop o grubości do 4,9 m.
Do końca wojny dywizjon specjalnie przystosowanych bombowców Avro Lancaster (miały częściowo usunięte opancerzenie a nawet uzbrojenie w celu redukcji masy oraz zmodyfikowane drzwi komory bombowej) zrzucił 854 takie bomby, zatapiając m.in. niemiecki pancernik Tirpitz.
Największy w Polsce niewybuch został zlokalizowany pod wodą w Świnoujściu, w dniu 16 września 2019 roku (w punkcie MTL110408) przez jednostkę Vesna, wchodzącą w skład floty jednostek firmy SeaTerra, która była podwykonawcą konsorcjum wykonawczego robót na torze wodnym DIVO (spółka joint venture, utworzona przez firmy Dredging International oraz Van Oord). Tallboy został zidentyfikowany w dniu 16 września 2019 roku przez zespół pracowników firmy SeaTerra, pod dowództwem kierownika prac saperskich, inż. Janusza Lemieszka. Bomba Tallboy została znaleziona podczas inwestycji ,,Modernizacja toru wodnego Świnoujście – Szczecin do głębokości 12,5 m” prowadzonej przez Urząd Morski w Szczecinie.
Historia Tallboya - relacja chor. mar. Michała Jodłoskiego
Bomba została znaleziona podczas prac przygotowawczych przed pogłębianiem toru wodnego Świnoujście-Szczecin, prowadzonych na zlecenie Urzędu Morskiego. Zgłoszenie tego obiektu służby 8. FOW otrzymały w połowie września 2019 roku. Rekonesans, identyfikację i wstępną ocenę znalezionego przedmiotu wykonali specjaliści od podwodnych zadań z 41 Zespołu Rozminowania Grupy Nurków Minerów 12. Dywizjonu Trałowców.
W wyniku przeprowadzonych oględzin oraz po analizie zebranego materiału wykryty w wodzie obiekt sklasyfikowano jako bombę lotniczą pochodzenia brytyjskiego D.P. 12000 LB, potocznie nazywaną „Tallboy”.
Operacją neutralizacji dowodził kpt. mar. Piotr NOWAK i chor. mar. Michał Jodłoski z Grupy Nurków Minerów ze Świnoujścia. Ze względu na charakter obiektu pośpiech w jego usunięciu był niewskazany. Sama operacja wymagała ogromnych przygotowań, szeregu pozwoleń i zaangażowania podmiotów zarówno ze sfery cywilnej, jak i wojskowej.
Wszystkie instytucje biorące udział w akcji potrzebowały czasu, by opracować najkorzystniejszy wariant działania. Istotnym czynnikiem definiującym możliwość rozpoczęcia prac było otrzymanie od firmy wykonującej prace na zlecenie Urzędu Morskiego, certyfikatu czystości terenu w promieniu 200 m od Tallboya. Procedura oczyszczania terenu zakończyła się na koniec sierpnia. W wyniku przeszukania dna, w promieniu kilkuset metrów od Tallboya, stwierdzono dużą ilość kontaktów ferromagnetycznych. Każdy z tych kilkuset obiektów przed rozpoczęciem operacji został sprawdzony i usunięty przez 41 Zespołu Rozminowania GNM lub 37 Patrol Saperski, tak by Nurkowie Minerzy 12. Dywizjonu Trałowców mieli pewność, że w pobliżu nie znajduje się żaden inny obiekt, zawierający w sobie materiał wybuchowy. Z okolicy Tallboya usunięto kilkaset przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych, które zawierały w sobie łącznie ponad 3000 kg TNT.
Planując operację rozpatrywaliśmy kilka wariantów działania. Ostatecznie podjęto decyzję, że obiekt zostanie zneutralizowany w miejscu zalegania metodą deflagracji. Specjaliści od podwodnych zadań z 8. Flotylli Obrony Wybrzeża już od kilku lat skutecznie stosują tę metodę do neutralizacji pozostałości po II wojnie światowej. Planując operację bazowaliśmy na doświadczeniach zdobytych przy neutralizacji mniejszych obiektów. Poza Grupami Nurków Minerów 8.FOW nie ma innego pododdziału, który stosuje tę metodę na taką skalę. Ponadto nie było europejskich i światowych doświadczeń w zakresie neutralizacji bomb typu Tallboy. Nikt inny nie neutralizował tego typu bomby, w tak dobrym stanie technicznym, dodatkowo znajdującej się 12 metrów pod wodą.
Obiekt był tak duży, że wymagał nieszablonowego podejścia i był ewenementem na skalę Polski, Europy i świata. Tallboy znaleziony w okolicy przeprawy promowej Centrum (promy Karsibór) w Świnoujściu był w większości zasypany w piaszczystym dnie. Przedział bojowy bomby był szczelny, a stan techniczny nurkowie i badania zlecone przez nurków określiły jako bardzo dobry. Bomba nie została w całości odkopana z powodu jej gabarytów oraz ryzyka związanego z poruszeniem, ponieważ długotrwałe procesy chemiczne zawartego w bombie materiału wybuchowego mogłyby spowodować detonację pod wpływem uderzenia, drgań lub zmiany ciśnienia nawet przy uszkodzonych zapalnikach.
Nurkowie minerzy w pierwszym dniu operacji (12.10) wykonali z firmą cywilną między innymi: rekonesans miejsca zalegania obiektu, niwelację dna i częściowe odsłonięcie górnej powierzchni korpusu bomby oraz wstępne ułożenie pierścienia PCV w osi bomby, na wyznaczonym miejscu. Prowadzili wybieranie urobku z wnętrza pierścienia i jego powolne zagłębianie w dnie wokół tylnej części bomby. Celem tych działań było przygotowanie bomby do deflagracji. W kolejnym dniu prace były kontynuowane. Dobre warunki pogodowe w dwa dni pozwoliły na wykonanie większości etapów operacji, szybciej niż to było pierwotnie zakładane. Postęp prac był na tyle zaawansowany, że podjęto decyzję o deflagracji obiektu już we wtorkowe popołudnie.
Podczas kulminacyjnego momentu operacji, deflagracja została zainicjowana zdalnie, metodą radiową. Po kilku sekundach nastąpiła detonacja obiektu, co było jedną z przewidywanych możliwości. Proces deflagracji przeszedł płynnie w detonację i część materiału wybuchowego, która nie zdążyła się wypalić, eksplodowała. Udało się wypalić aż 37% materiału wybuchowego, przez co przejście w detonację było o wiele słabsze niż pełnej bomby.
Wszystkie założone środki bezpieczeństwa uwzględniały możliwość przejścia procesu deflagracji w detonację. Zastosowana metoda przede wszystkim nie niosła za sobą ryzyka dla żołnierzy i osób zaangażowanych bezpośrednio w operację. Podczas operacji nie ucierpiała żadna infrastruktura hydrotechniczna, nawigacyjna (grzybek przeszklony, oddalony 100 m od Tallboya), promowa, mostowa, portowa, tunelowa i gazowa (rurociąg gazowy oddalony 500 m od Tallboya). Ludzie powrócili 60 minut po zakończeniu operacji do swoich domów, a ruch żeglugowy na kanale Piastowskim został przywrócony dwie godziny po zakończeniu operacji.
Bomba lotnicza Tallboy, największy niewybuch znaleziony w historii Polski, ewenement na skalę światową, została unieszkodliwiona i nie będzie stanowiła więcej zagrożenia na torze wodnym Świnoujście-Szczecin.
Dziękujemy za współpracę podczas operacji wszystkim instytucjom i podmiotom biorącym w niej udział. W tę ogromną operację zaangażowane były m.in Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki, Urząd Miasta Świnoujścia, Urząd Morski, Policja, Straż Graniczna, Żandarmeria Wojskowa, Państwowa i Ochotnicza Straż Pożarna, Straż Miejska ze Świnoujścia oraz pozostałe służby miejskie i służby wojewody. Duże podziękowania za współpracę kierujemy do przedstawicieli Politechniki Poznańskiej.
Bardzo dziękujemy również za wydzielenie jednostki pływającej oraz pomoc nurków z firm SeaTerra i DIVO.
Tallboy była to jedna z największych (druga w kolejności, konwencjonalna) bomb zrzucanych podczas II wojny światowej. Jego masa całkowita to blisko 5400 kg, w tym 2400 kg materiału wybuchowego TORPEX o zwiększonej sile działania (co odpowiada prawie 3600 kg TNT). Bomby tego typu miały długość całkowitą 6,4 m, długość korpusu bez ogona 3,15 oraz średnicę 0,96 m. Określane były jako bomby głęboko penetrujące. Służyły do niszczenia celów strategicznych.
Zakonserwowany fragment Tallboya będzie prezentowany na wielkoformatowej wystawie ,,Zabytki toru wodnego Szczecin-Świnoujście”.
Wystawa powstała pod patronatem i przy współpracy Ministerstwa Infrastruktury oraz dzięki zaangażowaniu i pomocy następujących instytucji i firm: Urzędu Morskiego w Szczecinie, Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A., Zachodniopomorskiego Stowarzyszenia Dziedzictwo Morza, Stowarzyszenia Miłośników Latarń Morskich, Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, portalu Polska Morska, Klastra Morskiego Pomorza Zachodniego, Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Szczecinie i Wrocławiu oraz konsorcjum wykonawczego robót na torze wodnym DIVO.
Dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, Aleksander Ostasz, składa szczególne podziękowania za pomoc dla: Pawła Szumnego, Jacka Kwiatkowskiego, Piotra Nowaka, Michała Jodłoskiego, Arka Siewierskiego ,,Woodhaven”, Andrzeja Ditricha, Janusza Lemieszka oraz pracowników Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, a szczególnie dla Marcina Bojanowskiego.