Wystawa prezentuje kilkanaście obiektów malarskich Przemysława Cerebież-Tarabickiego, stworzonych w ciągu ostatnich miesięcy w ramach autorskiego projektu vanitas - ziemnik.
To seria prac przygotowana z perspektywy artysty dojrzałego, od lat obecnego w pejzażu artystycznym Szczecina, malarza i animatora wielu przedsięwzięć oraz wydarzeń promujących współczesną sztukę.
Prezentowany cykl jest rodzajem autoretrospektywy, pozwalającej uchwycić i utrwalić doświadczenia artystyczne, życiowe i pokoleniowe autora, jego klęski i wzloty, upadki i fascynacje, nadzieje i rozczarowania. Podobnie jak zielnik jest kolekcją zatrzymanych w czasie, obumarłych, ale zachowanych przed unicestwieniem roślin, tak vanitas - ziemnik jako projekt artystyczny jest osobistą kolekcją wspomnień o osobach, zdarzeniach i miejscach, przetworzonych z udziałem wypracowanego latami malarskiego języka autora. I tak jak ziemia w ostatecznym rozrachunku staje się miejscem spoczynku materii żywej, tak vanitas - ziemnik staje się repozytorium wspomnień i modelem poszukiwania dla nich najbardziej adekwatnej artystycznej formy.
W cyklu vanitas - ziemnik Tarabicki w sposób właściwy dla wypracowanego przez siebie modelu obrazowania łączy abstrakcyjny język geometrii z malarsko przetworzonymi wizerunkami ciała. Wanitatywny charakter projektu skoncentrowanego na przemijaniu oraz zawieszeniu ludzkiej egzystencji pomiędzy życiem i śmiercią uniwersalizuje jego osobisty, intymny przekaz.
Przemysław Cerebież-Tarabicki – urodzony w 1954 r. w Szczecinie. W latach 1975‒1979 studiował na Wydziale Architektury Politechniki Szczecińskiej (obecnie Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny) i Politechniki Gdańskiej. W latach 1979‒1983 studiował w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku (obecnie Akademia Sztuk Pięknych w Gdańsku), dyplom z malarstwa zdobył w pracowni Kazimierza Ostrowskiego w 1983 r. W latach 2011‒2013 był nauczycielem akademickim w Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym. W latach 1994‒2012 twórca i kurator galerii sztuki współczesnej Trystero w Szczecinie. Autor kilkudziesięciu wystaw indywidualnych i uczestnik licznych wystaw zbiorowych w Polsce oraz za granicą (m.in. Australia, Dania, Niemcy, Szwecja).
Przemysław Cerebież-Tarabicki należy do pokolenia, które było świadkiem przełomów w przestrzeni społecznej i kulturowej. Jako artysta idzie od lat drogą własnych poszukiwań duchowych i formalnych, swobodnie wypowiadając się w różnych technikach malarskich.
Zaprezentowany cykl VANITAS – ZIEMNIK jest według intencji autora osobistą retrospektywą, stanowi jednak aktualny zapis osiągniętego już etapu własnej twórczości. Wystawione obrazy są owocem pracy ostatnich miesięcy naznaczonych osobistymi problemami artysty jak i aurą globalnego kryzysu cywilizacyjnego.
Widoczne w jednej z prac, a także w tytule całego cyklu słowo VANITAS przeszło do kultury artystycznej z natchnionej Księgi Koheleta albo Eklezjasty, należącej do pism sapiencjalnych Starego Testamentu. Nieznany z imienia natchniony autor był zhellenizowanym Żydem. Księga powstała w okresie II-IV w. a. C. Vanitas vanitatum omnia vanitas – to łacińska wersja greckiego tekstu.
Księga nasycona jest pesymizmem. Znajdujemy w niej wątki zaczerpnięte ze sceptycyzmu myślicieli greckich, ale także z poglądów Epikura (341-270 a. C ).
ZIEMNIK to propozycja autorska utworzona w pewnej analogii do praktykowanych także i dzisiaj zielników. Warto jednak wspomnieć, że według Księgi Rodzaju ( Rdz. 2,7) hebrajskie słowo adam czyli człowiek oznacza wzięty z ziemi. Autor Apokalipsy - św. Jan ukazuje Nową Ziemię ( Ap. 21,1-3). Tak więc ziemia była, jest i pozostanie theatrum wydarzeń przeszłych, dzisiejszych i ostatecznych.
VANITAS to malarska narracja o marności stworzeń i przemijaniu, natomiast ZIEMNIK jest próbą zatrzymania tych procesów, a także choćby cząstkowego utrwalenia własnego świata duchowego, wydarzeń i przeżyć. Można więc odczytać pewne napięcie pojawiające się między dwoma skrzydłami dyptyku VANITAS – ZIEMNIK. W obszar tego napięcia zdaje się wkraczać autor, w pewnej mierze potwierdzając słowa Borysa Pasternaka (1890-1960): sztuka zawsze medytuje nad śmiercią i tą drogą tworzy życie.
Autor swoim wizjom malarskim użycza własnej twarzy, przyjmując rolę błazna. Figura błazna jest wpisana od wieków w kulturę europejską i otoczona pewnym prestiżem, choć jego rola nie jest jednoznaczna. Błazen miał „cechowe papiery”, dzięki którym mógł posługiwać się – by tak rzec – legalnie takimi instrumentami jak ironia, komizm i satyra i dotykać nimi osoby władcy oraz sposobu sprawowania przez niego władzy. Ta autostylizacja służy – jak się zdaje – wyostrzeniu dramatyzmu przedstawionych sytuacji. Autor, w wystawianych dziełach pokazuje swoich antenatów, a także postacie osób szczególnie mu bliskich. Obecność tych osób w wizji malarskiej przywodzi na myśl słowa apostoła św. Pawła „nikt z nas nie żyje dla siebie i nie umiera dla siebie” (Rz 14,7 -12). Każdy z eksponowanych obrazów niesie w sobie własne przesłanie – wyrażone najczęściej w macierzystym dla kultury europejskiej języku łacińskim – co nadaje dziełom charakter uniwersalny.
Jeden z obrazów zawierający cytat z ukraińskiej ludowej mądrości jest być może nostalgicznym gestem w kierunku rodowej genealogii. Uniwersalny charakter przesłania eksponowanych prac jest obecny nie tylko w przedstawianych postaciach, gestach narratora, ale także w przedmiotach, rzeczach, jakby niezbędnych dla codziennego życia, ale w optyce przemijania tracących swój przymiot niezbędności i użyteczności.
Niektóre obiekty zamknięte w płaszczyźnie obrazu jak zegar, muszla, ptasie pióra, karty do gry, fotografie, nocny ptak, płonący kaganek – są wręcz obrośnięte bluszczem symbolicznych znaczeń dawnych i nowych. Kilkakrotnie w ekspozycji pojawiają się motywy funeralne. Klimat funeralny tworzą użyte w pracach pigmenty a także obiekty związane z pogrzebowym ceremoniałem. Przywodzą one na myśl pozycje należące do literatury z gatunku sztuki dobrego umierania – ars bene moriendi. Starorzymska maksyma poucza: CONTRA VIM MORTIS NON EST MEDICAMEN IN HORTIS (przeciwko mocy śmierci nie ma ziół w ogrodach). Niezależnie od orędzia Dobrej Nowiny wielką rolę odgrywa tu twórczość – jako postawa życiowa.
Cykl VANITAS – ZIEMNIK mimo, że jest najnowszym dziełem artysty, przenosi pewne motywy obecne we wcześniejszych obrazach autora, umieszcza je w nowym kontekście, który naznaczony jest potrzebą zmierzenia się z prawdą przemijania i grozą unicestwienia. Średniowieczni myśliciele wypowiedzieli prawdę o niemożliwości zastąpienia kogokolwiek w jego własnym życiu i umieraniu (incommunicabillis existentia), ale możemy być towarzyszami na takiej drodze.
Wystawiony w Muzeum Narodowym w Szczecinie cykl VANITAS – ZIEMNIK potwierdza osiągniętą już duchową i artystyczną dojrzałość autora.
Ks. Jan Marcin Mazur
Wieloletni duszpasterz Środowisk Twórczych
w Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej
O wystawie pisze lekarz psychiatra Dariusz Rogoziński